piątek, 22 maja 2015

Czapeczka dla Maleństwa


Poszukując w "Peweksie" [tak moja Rodzicielka ochrzciła sklepy second hand] spódnicy natrafiłam na włóczki. Okazało się że jak dobrze pogrzebać to i coś ciekawego można znaleźć. 
No i znalazłam trzy super cieniutkie o grubości coś pomiędzy kordonkiem a nićmi 10-tkami.  Dwie włóczki były w motku w odcieniach błękitu a jedna na szpuli w kolorze białym. To znaczy teoretycznie to ona powinna być biała ale w praktyce jest szaro - czarna. 

Rodzicielka widząc że je zabieram popukała się w czoło a u mnie już się urodziła wizja czapeczki dla Maleństwa robionej wzorem śledziowym albo jak inni mówią jodełką. W przepastnych czeluściach sieci znalazłam serię filmów Sztrykowanie na ekranie gdzie podpatrzyłam jak ten śliczny wzorek się robi.   

Zabrałam się więc za urzeczywistnianie swojej wizji. Nabrałam 60 oczek, bo tak mi pasowało z obliczeń i zaczęłam żmudne dzierganie. Pierwsze dwa rzędy były najgorsze. 

Cztery godziny później... Jak by to powiedziała moja Babcinka .... toż dziecko mosz robota jak dlo haresztantów [Dziecko masz pracę jak dla więźniów] Nie wiem tylko czy współcześni więźniowie nie podjęli by zaraz buntu że mają takie coś robić :)

Na tak cieniutkiej włóczce wzór źle się robi ale robótka jest wyjątkowo mięciutka.   


Lewa strona też jest efektowna.


Będę dalej ćwiczyła swoją cierpliwość :) Niestety wzór jest strasznie włóczkożerny i to jest jego jedyna wada :(.

Trzy Tinty 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz