Z wakacji przywozimy przeróżne rzeczy... muszelki... kamyczki... bibeloty które potem się gdzieś walają lub dajemy w prezencie. No i całe tysiące zdjęć, bo możemy pstrykać wszystko do woli... jedynym ograniczeniem jest tutaj pojemność karty pamięci.
Jestem zwolennikiem przywożenia kamyczków, muszelek i ciekawostek kulinarnych.
Można też przywieźć winko i dać go w takiej ładnie zrobionej przez Grażkę butelce na której uwiecznimy wspomnienia i te wszystkie piękne miejsca które zobaczyliśmy.
Życzymy mile spędzonych chwil z winkiem i wspomnieniami.
3 Tinty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz